Michał Rusinek "Pypcie na języku"

     Rusinek jest bardzo inteligentnym człowiekiem, a jego książka napisana jest ze swadą, lekkim stylem poruszająca tematy ważne i na czasie. Na co dzień nie zastanawiamy się nad znaczeniem pewnych słów, nad tym, że spora część naszego języka zmieniła się i ewoluowała w ciągu ostatnich lat i wciąż się zmienia pod wpływem języków obcych, ale także swego rodzaju językowego lenistwa. Coś co obecnie używamy nagminnie jest często zapożyczonym lub przekształconym słowem obcojęzycznym. To pozwala na chwilę refleksji i zastanowienia się czy mamy wpływ i czy powinniśmy stosować formy wypierane. Najbardziej podobał mi się rozdział o "tentegowaniu" i "wichajstrach" bo są to słowa, których nie słyszałam wiele lat, a przecież pamiętam je dobrze z czasów dzieciństwa. Przy tym rozdziale włączyła mi się nostalgia. Michał Rusinek bardzo umiejętnie prowadzi swoją książkę w stylu gawędziarskim, nie męczy, nie wchodzi na wyżyny stylu naukowego tylko płynie przez opowieści przez co momentami miałam wrażenie jakbym siedziała przy ognisku. W bardzo taktowny sposób wbija szpilę nam jako narodowi albo wytyka potknięcia językowe, a przy okazji potrafi się śmiać z samego siebie i swoich wpadek co jest rzadką cechą wśród polaków. Czytając tę książkę czułam, że autor trochę podchodzi do tematu refleksyjnie, ale nie na zasadzie- dawniej było lepiej, tylko po prostu wcześniej było inaczej. Choć na pewno nie wszystkie zmiany mu się podobają, a jednak potrafi pisać o tym w sposób taktowny i powiedziałabym po dżentelmeńsku. Wielokrotnie uśmiechnęłam się przy lekturze, kilka razy zakrywałam usta żeby nie śmiać się w głos i zdarzyło mi się także parsknąć przy co śmieszniejszych fragmentach. Lektura ta jest bardzo przyjemna, nie dłuży się, a podział na krótkie rozdziały sprawia, że książkę czyta się szybko.
Podsumowując 7/10

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Richard C. Morais "Podróż na sto stóp"

Zawiodłam się na tej książce. Chyba spodziewałam się czegoś innego. Zarówno po okładce jak i trailerach filmu na jej podstawie wyrobiłam so...