Blog o szeroko pojętej kulturze. Znajdą tu miejsce dla siebie dobre książki, filmy czy muzyka, ale także nie zapomnę o wydarzeniach na które warto się wybrać i o których dobrze jest pamiętać.
Kathrin Lange "Serce ze szkła"
Sięgając po tę książkę obawiałam się trochę, że dostanę powieść w stylu "Zmierzchu" z mdłą, infantylną, w gruncie rzeczy głupiutką i totalnie bezpłciową główną bohaterką, której jedynym zmartwieniem jest ukochany Edward. Pamiętam jak bardzo irytowały mnie ckliwe i nudne opisy wspaniałości obiektu westchnień Belli. Niestety to utwierdziło mnie w przekonaniu, że literatura Young Adult nie ma co zaoferować czytelnikowi ciut dojrzalszemu. Obawiałam się, że tutaj może być podobnie.
Muszę przyznać, że powieść Kathrine Lange bardzo sympatycznie mnie zaskoczyła. Jasne, wątek miłosny jest tam dość istotny i w momencie jak David i Juli wreszcie się ze sobą związują, a dziewczyna zaczyna peany na temat wspaniałości wybranka swojego serca zaczynałam zgrzytać zębami, ale cały czas przypominałam sobie, że w gruncie rzeczy jest to książka dla młodszych czytelników więc właściwie nie powinno mnie to aż tak bardzo razić. Poza tym zdecydowanie mniej tego było niż w "Zmierzchu". Książka jednak prezentuje wyższy poziom ogólny. Juli to dziewczyna z charakterem, ma swoje przemyślenia, nie jest bezwolną, rozmemłaną istotą snującą się przez karty książki, a i cała intryga jest świetnie pomyślana i zdecydowanie bardziej pachnie kryminałem i thrillerem niż romansem, który właściwie przez większą połowę książki schodzi na dalszy plan. Trochę bawiło mnie to, że główni bohaterowie oczywiście zakochują się w sobie od pierwszego wejrzenia, ale umówmy się- tak jest w dużej części romansów, a tu przynajmniej na początku obie strony nie za bardzo pokazują tę miętę. Bardzo podobał mi się motyw klątwy, a także sposób poprowadzenia i wyjaśnienia wszystkich zdarzeń które rozegrały się na wyspie. Zdecydowanie nie spodziewałam się takiego zakończenia i do końca nie byłam pewna kto stoi za wydarzeniami w Sorrow.
Rzeczą, która mnie najbardziej irytowała i odbierała przyjemność z czytania to było wieczne powtarzanie przez główną bohaterkę, że jej serce jest ze szkła. W pewnym momencie zaczęłam się zastanawiać czy w trzecim tomie (tytuł "Serce z popiołu") będzie cały czas opowiadać, że jej serce jest z popiołu. Jak już dziesiąty raz przeczytałam to samo w innej konfiguracji to musiałam jęknąć i powiedzieć- no proszę Cię kobieto, na poprzedniej stronie już to mówiłaś, zlituj się... To były zupełnie niepotrzebne wtrącenia, które miały utwierdzić nas... właściwie nie wiadomo w czym- że bohaterka jest krucha? Nie zauważyłam tego, świetnie sobie radziła z przeciwnościami. Było także trochę błędów stylistycznych czy ortograficznych, które wybijały mnie z czytania, ale ogólnie nie aż tak dużo żeby mocno przeszkadzało to w czytaniu. Zapewne sięgnę po kolejne tomy bo ten przeczytałam w kilka dni więc gdy będę miała dość ciężkiej literatury to zobaczę co mają dalsze książki do zaoferowania.
Ogólnie jeśli ktoś oczekuje fajnego, przyjemnego czytadła na odstresowanie się to na pewno książka mu się spodoba. Czyta się ją stosunkowo szybko i na tyle wciąga, że z przyjemnością poznaje się losy bohaterów. Jeśli natomiast ktoś szuka głębszego sensu, jakiegoś mocniejszego przesłania to zdecydowanie nie jest to ten trop.
Podsumowując 6/10
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Richard C. Morais "Podróż na sto stóp"
Zawiodłam się na tej książce. Chyba spodziewałam się czegoś innego. Zarówno po okładce jak i trailerach filmu na jej podstawie wyrobiłam so...

-
Zawiodłam się na tej książce. Chyba spodziewałam się czegoś innego. Zarówno po okładce jak i trailerach filmu na jej podstawie wyrobiłam so...
-
Nie znam instagramowego konta autorki, jednak miałam okazję usłyszeć ją raz czy dwa na YouTubowym kanale Bez Schematu, na którym gościnnie ...
-
Dobre zakończenie serii. To chyba najlepszy opis dla tej książki. Wszystko zostaje domknięte, muszę przyznać, że nie spodziewałam się osta...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz