Blog o szeroko pojętej kulturze. Znajdą tu miejsce dla siebie dobre książki, filmy czy muzyka, ale także nie zapomnę o wydarzeniach na które warto się wybrać i o których dobrze jest pamiętać.
Kathrin Lange "Serce w kawałkach"
Książka dużo bardziej infantylna niż pierwszy tom. Gdyby nie zakończenie, które rzeczywiście mnie zaciekawiło i zaskoczyło to dałabym jej niższą ocenę. Miałam wrażenie, że autorka chciała rozwlec maksymalnie historię i można ją było spokojnie o 1/3, jak nie więcej, skrócić. Irracjonalność zachowań głównych bohaterów mnie drażniła bo jeśli mam coś ważnego do powiedzenia drugiej osobie i mogę się spodziewać nie za ciekawej reakcji to nie ciągnę tej osoby do pełnej ludzi kawiarni, a jako oponent widząc, że ktoś mnie podsłuchuje kończę temat i staram się go dokończyć w innym miejscu. Po co ciągnąć coś tak niewygodnego dla obu osób przez kilka stron książki gdzie Juli cały czas komentuje w myślach to że starsza pani siedząca obok podsłuchuje ich rozmowę? Bez sensu. Zresztą miłość odebrała Juli cięty język, fajne riposty i ciekawe wewnętrzne skojarzenia. Dziewczyna zrobiła się płaska i mniej ciekawa niż w pierwszej części. A szkoda bo za to ją właśnie polubiłam i głównie dlatego chciałam przeczytać tę książkę.
Na całe szczęście książka ma kilka dobrych momentów zachęcających do przeczytania jej do końca (można się zastanawiać czy Juli ma halucynacje, jest pod wpływem narkotyków czy po prostu klątwa działa), jednak niestety stało się to typowe Young Adult z problemami raczej miłosnymi niż kryminalnymi czy tym bardziej z aspektami psychologicznymi, które wprawdzie zaznaczają się bardzo mocno w samej powieści, ale o dziwo nie wywierają na odbiorcy specjalnego wrażenia. Może to kwestia tego, że David w pierwszej części również był chory więc przywykłam niejako do dziwnych zagrań tego chłopaka. Całe szczęście, że korekta działa bez zarzutu i książka nie przeraża językowymi potworkami co zdecydowanie ułatwia czytanie i sprawia, że staje się ono przyjemnością, a nie kompletną drogą przez mękę.
Dla młodych czytelników to będzie zapewne interesująca książka, dla osoby w moim wieku to już raczej lektura nie wnosząca niczego wielkiego do mojego świata czytelniczego. Ot kolejna pozycji na liście "przeczytane". Nadaje się jako przerywnik między poważniejszymi lekturami, ale nie można oczekiwać od tej powieści jakichś wznioślejszych treści.
Podsumowując 6/10
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Richard C. Morais "Podróż na sto stóp"
Zawiodłam się na tej książce. Chyba spodziewałam się czegoś innego. Zarówno po okładce jak i trailerach filmu na jej podstawie wyrobiłam so...

-
Zawiodłam się na tej książce. Chyba spodziewałam się czegoś innego. Zarówno po okładce jak i trailerach filmu na jej podstawie wyrobiłam so...
-
Nie znam instagramowego konta autorki, jednak miałam okazję usłyszeć ją raz czy dwa na YouTubowym kanale Bez Schematu, na którym gościnnie ...
-
Dobre zakończenie serii. To chyba najlepszy opis dla tej książki. Wszystko zostaje domknięte, muszę przyznać, że nie spodziewałam się osta...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz