Blog o szeroko pojętej kulturze. Znajdą tu miejsce dla siebie dobre książki, filmy czy muzyka, ale także nie zapomnę o wydarzeniach na które warto się wybrać i o których dobrze jest pamiętać.
Wiktoria Mucha "Kosmetyki naturalne dla Ciebie. Mydła, hydrolaty, olejki, peelingi"
Przeczytana właściwie w dwa popołudnia książka o kosmetykach naturalnych. Ze względu na moje coraz silniejsze zainteresowanie tą tematyką staram się poszerzać wiedzę i znajdować nowe przepisy, które będę mogła wykorzystać do własnych eksperymentów w domu. Ta pozycja jest interesująca, ponieważ ofiaruje oprócz przepisów także garść informacji podstawowych. Jeśli ktoś miał w szkole jedynkę z biologii i chemii lub jego edukacja na etapie szkolnym się zakończyła, może mieć problemy ze zrozumieniem niektórych pojęć. Zdecydowanie pod tym względem jest to książka dla ludzi, którzy wiedzą czym są na przykład kwasy tłuszczowe. Z drugiej strony wyjaśnia czym jest macerat i hydrolat czyli pojęcia, z którymi spotykałam się kilkukrotnie wcześniej, ale nie były one opisane.
Pozycja podzielona jest na kilka przystępnych rozdziałów, zaczyna się od wyjaśnienia czym w ogóle są kosmetyki naturalne, jaką funkcję ma skóra oraz co w roślinach jest najważniejsze z punktu widzenia kosmetycznego. Autorka określa także jakie akcesoria są niezbędne żeby zacząć przygodę z tworzeniem domowych kosmetyków po czym przechodzi do omawiania poszczególnych rodzajów kosmetyków. Tutaj osobiście zastosowałabym trochę inny system, ponieważ autorka zaczęła od rzeczy, którą uważam za najtrudniejszą do wykonania w domowych warunkach i na początku swojej "zabawy" nigdy bym się nie brała za robienie domowych mydeł bo można zrobić sobie poważną krzywdę. Używanie kalkulatora mydlanego również wymaga trochę wprawy więc ten dział moim zdaniem powinien był znaleźć się na końcu książki.
Rozdziały posegregowane są w sposób przejrzysty- najpierw garść informacji o tym o czym dany rozdział akurat będzie na przykład oleje pielęgnacyjne czy mydła, następnie przepis, składniki, sposób wykonania i użycia, a na koniec omówienie wszystkich składników użytych do wytworzenia danej rzeczy. Dużo tu informacji o właściwościach, składzie, obecności garbników czy flawonoidów, które są substancjami czynnymi, jednak sporo rzeczy się powtarza i można było to spokojnie zrobić w odnośnikach do poprzednich opisów. W takim układzie w jakim to jest przedstawione można uznać, że autorka trochę sztucznie próbowała zwiększyć objętościowo książkę. Niestety dla kogoś kto jest laikiem w tym temacie taki natłok informacji może być przytłaczający. Co mnie trochę ubawiło to fakt, że prawie każda substancja ma działanie antyoksydacyjne. Jest to w tej chwili bardzo nośny temat i wygląda to trochę tak jakby specjalnie wtłoczono zamiennie wolne rodniki i antyoksydację na każdym możliwym kroku, jednak oprócz takich drobnych mankamentów książce jest bardzo przyjemną lekturą. Dużym plusem są piękne zdjęcia.
Przepisów jest sporo więc myślę, że każdy zainteresowany znajdzie coś dla siebie, choć składniki jakie wybiera autorka są trochę zbyt egzotyczne w niektórych przypadkach. Szczególnie dla początkującego adepta. Sama wiem ile musiałam różnych rzeczy kupić na początku żeby w ogóle zacząć robienie takich kosmetyków więc niektóre z przepisów wychodzą dość drogo.
To na co zwracam uwagę przy tego typu książkach to bibliografia i na całe szczęście tutaj się nie zawiodłam. Jest i to dość obszerna, zawiera zarówno książki jak i artykuły czy strony internetowe więc jeśli ktoś chce zgłębiać dalej temat na pewno znajdzie coś dla siebie.
Podsumowując dam 6/10 bo przyznaję, że jeszcze żadnego z przepisów nie wykorzystałam więc nie wypada mi dać wyższej oceny ;)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Richard C. Morais "Podróż na sto stóp"
Zawiodłam się na tej książce. Chyba spodziewałam się czegoś innego. Zarówno po okładce jak i trailerach filmu na jej podstawie wyrobiłam so...

-
Zawiodłam się na tej książce. Chyba spodziewałam się czegoś innego. Zarówno po okładce jak i trailerach filmu na jej podstawie wyrobiłam so...
-
Nie znam instagramowego konta autorki, jednak miałam okazję usłyszeć ją raz czy dwa na YouTubowym kanale Bez Schematu, na którym gościnnie ...
-
Dobre zakończenie serii. To chyba najlepszy opis dla tej książki. Wszystko zostaje domknięte, muszę przyznać, że nie spodziewałam się osta...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz