Blog o szeroko pojętej kulturze. Znajdą tu miejsce dla siebie dobre książki, filmy czy muzyka, ale także nie zapomnę o wydarzeniach na które warto się wybrać i o których dobrze jest pamiętać.
Leigh Bardugo "Szóstka wron"
Ależ to było dobre fantasy! Po trylogii Wojen makowych zaczęłam tracić nadzieję, że przeczytam wreszcie jakąś bardzo dobrą powieść w tym gatunku. Zastanawiałam się czy to nie jest efekt tego, że już tyle książek przeczytałam i nic mnie nie może pozytywnie zaskoczyć. Na całe szczęście myliłam się. Sięgnięcie po Szóstkę Wron było dobrym wyborem i całkiem zasłużenie ta dylogia ma takie wysokie oceny.
Świat Griszów jest oryginalny, chyba nigdy wcześniej nie spotkałam się z tak ciekawie potraktowaną magią. W tym świecie nazywana jest ona Małą nauką i to właśnie Griszowie potrafią nią władać, jednak wszyscy mają swoje specjalizacje, na których się skupiają. Niestety Griszowie nie są traktowani zbyt dobrze- z jednej strony mają sąsiadów, którzy fanatycznie chcą ich wytępić, z drugiej, kolejni, wykorzystują ich do eksperymentów, dzięki którym chcą poznać naturę umiejętności Griszów. Tego wszystkiego dowiadujemy się przy okazji głównej fabuły, ponieważ w tej dylogii akurat motyw Griszów nie jest najważniejszy. Świat jest przepięknie przedstawiony, z dbałością o szczegóły i w sposób bardzo przemyślany. Nie mogłabym znaleźć chyba żadnego elementu, który by nie pasował. Widać, że autorka wykonała kawał dobrej i żmudnej roboty by wszystko było spójne.
Akcja książki zaczyna się w Ketterdamie, mieście kupieckim, w którym można kupić i sprzedać wszystko, łącznie z własną duszą. Główny bohater, Kaz Brekker, jest wyrzutkiem, żyjącym w slumsach młodym mężczyzną, który jako prawa ręka szefa jednego z gangów nie cofnie się przed niczym żeby dopiąć swego. A jego motywacją jest zemsta na człowieku, który zrujnował mu życie. Skuszony olbrzymimi pieniędzmi, które pozwoliłyby mu dokonać tejże zemsty zbiera kilkoro równie młodych i zdesperowanych ludzi i tworzy grupę do zadań specjalnych. To było takie połączenie Ocean's Eleven z Mission: Impossible. Majstersztyk jeśli chodzi o prowadzenie czytelnika po nitkach do kłębka. Nie zauważyłam żadnych błędów logicznych, a momentami ciężko mi było się oderwać bo zastanawiałam się co też Kaz wymyśli żeby wydostać swoich ludzi i siebie z tarapatów, w które się władowali. Mnóstwo plot twistów, które nie nużyły i nie powodowały u mnie takiego "meh znowu?". Zgodnie z zasadą- jeśli ułożyłeś plan z założenia prosty to spodziewaj się że wszystko co może pójść źle, pójdzie źle tutaj tak się dzieje. Dla mnie to było oczywiste, że atak na Lodowy Dwór nie pójdzie szóstce Wron tak gładko jak zakładali, więc to mnie nie zaskoczyło, ale jednak ilość problemów a zarazem pomysłowość przy ich rozwiązywaniu była zaskakująca i przyjemna.
Cała wyklęta szóstka bohaterów jest świetnie skonstruowana. Każda osoba ma swoje motywy, cele, wady i demony z którymi walczy. Wszyscy mają słabości i nie są jednoznaczni pod żadnym względem. Kaz Brekker jest chyba najbardziej moralnie niejednoznaczny. Z jednej strony bezwzględny, twierdzi, że każdy z jego ludzi musi o siebie sam dbać, ale kiedy przychodzi co do czego zrobi wszystko żeby wyciągnąć całą grupę z tarapatów. Potrafi zabić bez litości, ale jest lojalny w stosunku do swoich towarzyszy. Czasem surowy, potrafi ostro napomnieć i zmusić członków swojej ekipy do rozmowy i wyjaśnienia sobie animozji. Kaz nosi w sobie również traumę, która sprawia, że nienawidzi być dotykany. Bardzo długo nie dowiadujemy się jakie doświadczenia sprawiły, że stał się takim człowiekiem. Niby jest młody, ale miałam cały czas wrażenie, że jest dużo, dużo starszy. Świetne są także utarczki słowne i relacje między poszczególnymi bohaterami. To nie jest jednolita grupa przyjaciół szukająca przygód. Na duży plus zasługuje także ukazanie współpracy między Wronami. Każdy ma swoją rolę do odegrania w tej historii.
Jedynym minusem był początek historii, który może się nieco dłużyć. Bywały także fragmenty troszkę nudniejsze, w których chciałam żeby historia troszkę przyspieszyła i szybciej coś wyjaśniła.
Podsumowując mocne 8/10
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Richard C. Morais "Podróż na sto stóp"
Zawiodłam się na tej książce. Chyba spodziewałam się czegoś innego. Zarówno po okładce jak i trailerach filmu na jej podstawie wyrobiłam so...

-
Zawiodłam się na tej książce. Chyba spodziewałam się czegoś innego. Zarówno po okładce jak i trailerach filmu na jej podstawie wyrobiłam so...
-
Nie znam instagramowego konta autorki, jednak miałam okazję usłyszeć ją raz czy dwa na YouTubowym kanale Bez Schematu, na którym gościnnie ...
-
Dobre zakończenie serii. To chyba najlepszy opis dla tej książki. Wszystko zostaje domknięte, muszę przyznać, że nie spodziewałam się osta...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz